poniedziałek, 12 października 2015

Rozdział V part 2

   Stałam osłupiała przez dłuższą chwilę. Odgłosy bitwy i krzyki ludzi były przytłumione, jak dźwięki kiedy trzyma się głowę pod wodą. Rose Rose... Ktoś wołał moje imię? Odwróciłam głowę w stronę dźwięku, jednak nie zobaczyłam jego źródła. Widziałam tylko ciemność. Ktoś złapał mnie za ramiona i zaczął potrząsać. Ujrzałam głębię niebieskich oczu, James.
- Ja właśnie... - zaczęłam mówi, chcąc się wytłumaczyć, ale nie wiedziałam jak dokończyć. Musiałam to zrobić. I on zrobił to samo, widziałam krew na jego rękach.
- Wiem - powiedział w miarę ciepło, na tyle na ile to było możliwe w środku walki.
- Odprowadzę cię na Salę Anioła, tam będziesz bezpieczna - dodał powoli, rozglądając się dookoła. Złapał mnie za ramie, a ja szłam sztywno, stawiając krok za krokiem. Ulica którą szyliśmy wydawała się dość bezpieczna, największy chaos panował w centrum, do którego nieuchronnie się zbliżaliśmy. Im bliżej byliśmy, tym więcej krwi i ciał widziałam. W końcu zaczęliśmy zwracać na siebie uwagę Mrocznych. James krzyknął coś do mnie i odepchnął na bok. Nie wiem czy chciał żebym się schowała, czy walczyła. Byłam w zbyt wielkim szoku, po tym jak z łatwością odebrałam komuś życie. Stanęłam za drzewem i patrzyłam jak walczy. W innych okolicznościach zwróciłabym uwagę na jego zwinne ruchy, może nawet zbyt delikatne jak na mężczyznę.

3 komentarze:

  1. http://shadowhunters-ff-p.blogspot.com/?m=1

    Zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepraszam za reklamę, ale założyłam bloga o serialu Shadowhunters na podstawie serii DA.
    Link: http://shadowhunters-polska.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń